Indywidualne uczczenie relikwii, prezentacje, film, specjalne kazania, świadectwa małżeństw, odnowienie przyrzeczeń małżeńskich i modlitwa rodziców za dzieci, uwielbienie oraz całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu - to tylko niektóre punkty programu peregrynacji relikwii błogosławionej Rodziny Ulmów w diecezji bielsko-żywieckiej. Rozpoczęła się ona 7 października mszą św. pod przewodnictwem biskupa Roman Pindla w kościele pw. Jezusa Chrystusa Odkupiciela Człowieka w Bielsku-Białej. Potrwa do 14 października.

Relikwie dotarły do Bielska-Białej z diecezji sosnowieckiej. Podczas powitania przed kościołem księża, na czele z proboszczem parafii na os. Karpackim ks. Piotrem Borgoszem, ucałowali relikwie, które wnieśli do świątyni małżonkowie z Domowego Kościoła.

Proboszcz, zanim rozpoczął litanię do błogosławionych Józefa i Wiktorii Ulmów wraz z Dziećmi, zachęcił do dawania świadectwa wiary wobec współczesnego świata. Następnie rozważano tajemnice radosne Różańca, wzywając Rodzinę Ulmów, która wiernie szła śladami Jezusa, zachowując wskazania Ewangelii.

Na początku koncelebrowanej liturgii bp Pindel zauważył, że niedawne wyniesienie na ołtarze całej rodziny, która zginęła zamordowana za swą wiarę i miłość do drugiego człowieka, każe pytać o przesłanie, „jakie konkretyzuje w naszym życiu”. „Niezależnie od tego, jaką rolę pełnimy w rodzinie czy w społeczności wierzących, pomaga nam w poszukiwaniu odpowiedzi ta peregrynacja relikwii, tutaj w tej świątyni” - zachęcił.

W kazaniu ks. Filip Magiera odniósł męczeństwo Rodziny Ulmów do czytania ewangelicznego o winnicy, do której gospodarz posyła swego syna.

„Gospodarz, który chciał uratować winnicę i tych, którzy się pogubili, tych, którzy się zbuntowali, stawia wszystko na jedną kartę, wiedząc, jakie mogą być tego konsekwencje. Ryzykuje życie własnego syna, aby ratować to, co zniszczone, a przede wszystkim tych, którzy tam w środku w tej winnicy się pogubili. Małżeństwo Ulmów doskonale wiedziało, jakie są konsekwencje i co spotkało wielu, którzy przed nimi ukrywali Żydów. Mając swoje dzieci postawili wszystko na jedną kartę, bo nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za swoich przyjaciół” - stwierdził.

„Dziękujmy dzisiaj za przykład heroicznej miłości Ulmów, przykład, który pokazuje nam, że człowiek może z jednej strony posunąć się do największej podłości, do morderstwa drugiego, ale pokazuje nam to też, że z drugiej strony jest wyjście, że człowiek może wznieść się na piedestał miłości. Ta miłość wymaga poświęcenia, bo jeżeli ktoś kogoś naprawdę kocha, jeżeli my kochamy drugiego, to my, chcąc nie chcąc, musimy się w to zaangażować, musimy podjąć trudności, bo miłość zawsze nas kosztuje: nasz czas, naszą uwagę, poświęcenie, nieraz niezrealizowane marzenia, nieraz nerwy” - zauważył.

Pierwszego dnia peregrynacji relikwie Rodziny Ulmów nawiedziły też bielską parafię pw. św Pawła Apostoła. Były obecne podczas nabożeństwa fatimskiego. Relikwiarz wnieśli do świątyni podczas procesji z darami bielscy Rycerze Jana Pawła II.

Podczas peregrynacji relikwie błogosławionej rodziny Ulmów odwiedzą Oświęcim, Andrychów, Cieszyn, Ustroń, Żywiec i Rychwałd. Gościć będą w zakonach klauzurowych w diecezji - u karmelitanek, klarysek od Wieczystej Adoracji i redemptorystek. Odwiedzą Dom Matki i Dziecka w Lipniku prowadzony przez nazaretanki. W każdym miejscu modlitwom towarzyszyć będą świadectwa małżeństw z Domowego Kościoła.

Za przebieg i plan wydarzenia odpowiada kurialny wydział duszpasterstwa rodzin, z dyrektorem ks. Tomaszem Gorczyńskim.