Przypominamy, że do przykrego zdarzenia doszło przed niedzielnym meczem BKS-u Stal Bielsko-Biała i Górala Żywiec. Kilkudziesięciu pseudokibiców obu drużyn wbiegło na murawę Stadionu Miejskiego. Więcej o incydencie pisaliśmy w artykule "[WIDEO] Awantura na Stadionie Miejskim! Interweniowała policja".

Po meczu Bielsko-Bialski Ośrodek Sportu i Rekreacji, gospodarz bielskiego stadionu, dokonał oględzin obiektu. Pseudokibice uszkodzili 35 krzesełek, bramę sektora 22D, gniazdko elektryczne, pojemnik na papier oraz skrzyknę zaworu wodnego. BBOSiR oszacował straty na 4300 zł brutto. Koszty będzie musiał pokryć klub BKS Stal Bielsko-Biała.

Dyrektor Bielsko-Bialskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji oznajmił, że na nowym Stadionie Miejskim nie było jeszcze podobnej sytuacji. - Były co prawda drobne incydenty, jak na przykład uszkodzone korkami drzwi przez piłkarza jednej z niezadowolonych drużyn, ale odnośnie kibiców nigdy takiej sytuacji nie było - mówi dyrektor Grzegorz Jania.

Śledczy w dalszym ciągu analizują zapisy monitoringu, celem identyfikacji i rozpoznania pozostałych osób odpowiedzialnych za zakłócenie spokoju i odpalenie materiału pirotechnicznego. Na razie zatrzymano tylko dwóch pseudokibiców.